Integracja z przyrodą i rówieśnikami
...- powiedział gospodarz koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Siemiatyczach, Jan Siekierko zapytany o zawody wędkarskie, w których organizację angażuje się co roku. 15 czerwca 2008 roku od samego rana nad zalewem w Siemiatyczach tętniło życie. A to za sprawą wędkarzy, którzy zorganizowali integracyjne zawody wędkarskie dla dzieci. Wędkarze zadbali o wszystko. Wszystko przebiegało zgodnie z wędkarskimi zwyczajami. Każdy zawodnik musiał najpierw zarejestrować się, i już przy rejestracji ku wielkiemu zadowoleniu dzieci wręczano im pamiątkowe smycze i plakietki. Zawody uroczyście otworzył prezes koła Władysław Prochowicz, po czym na głos trąbki wszyscy zajęli stanowiska nad wodą. Każdy chciał spróbować swych sił i chociaż przez chwilę potrzymać wędkę. Starsi wędkarze chętnie dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem, oczywiście udostępniali też dzieciom wędki i różnorakie przynęty. Ale tak naprawdę zawody były tylko pretekstem by razem miło spędzić czas. 16-letni Patryk z Siemiatycz wpatrując się uważnie w falujący na wodzie spławik mówił: „łowimy towarzysko, chciałbym wygrać, ale trzeba też dać szansę innym”. Wędkarze do udziału w pikniku, co roku zapraszają wszystkie chętne dzieci, a szczególne zaproszenia kierują zawsze do dzieci niepełnosprawnych. W tym roku nad zalew przyjechały dzieci z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego z Bacik i podopieczni Warsztatów Terapii Zajęciowej prowadzonych przez siostry karmelitanki. Zawody, to dla nich wspaniała okazja do integracji z przyrodą i z rówieśnikami. „Rokrocznie uczestniczymy z naszymi dziećmi w tych zawodach. Dzieci chętnie przyjeżdżają, każdy taki wyjazd jest dla nich nagrodą. Dzieciom trudno jest o tym opowiadać, ale chęci i serca mają ogromne. Cieszymy się, że wędkarze o nas pamiętają. To jedyna taka impreza w ciągu roku, wiec jesteśmy tu prawie wszyscy. W zakładzie zostało tylko 4 dzieci zupełnie niepełnosprawnych ale o nich też pamiętamy.” – powiedziała jedna z opiekunek dzieci z Bacik. A wędkarze robią wszystko by sprawić radość swoim gościom. Dzięki przychylności sponsorów mogli też zadbać o nagrody a także wyśmienite posiłki, nie mogło zabraknąć grilla, słodkości, owoców i wyczekiwanych przez dzieci lodów. Niespodziankę przygotowali też strażacy, którzy przyjechali nad zalew w pełnym rynsztunku i dali fantastyczny pokaz „lania wody”. Dla uczestników imprezy było to tym ciekawsze, że dzięki uprzejmości panów w mundurach również mogli chwycić sikawkę w ręce. W tych zawodach zwycięzcami byli wszyscy, bo każdy przezwyciężył tu swoja słabość, dlatego na zakończenie każdy otrzymał pamiątkowy medal. Przy tej okazji członkowie koła Polskiego Związku Wędkarskiego Siemiatycze dziękują wszystkim osobom i instytucjom, które pomogły w organizacji zawodów. Tekst i zdjęcia Agnieszka Bolewska-Iwaniuk